4 lipca 1934 roku w sanatorium Sancellemoz w Passy u podnóża Mont Blanc zmarła Maria Skłodowska-Curie. Dwa dni później, podczas skromnej i cichej uroczystości wśród najbliższych i współpracowników, Marię pochowano na cmentarzu w Sceaux, obok Piotra Curie. Tak jak chciała – bez przemówień i honorów. Dr Józef Skłodowski i dr Bronisława Dłuska rzucili na trumnę siostry po garści ziemi przywiezionej z Polski – ta od Broni pochodziła z ogrodu Instytutu Radowego w Warszawie.

Ewa Curie, opisując ostatnie tygodnie spędzone z matką – coraz bardziej wyniszczoną niezdiagnozowaną chorobą, pisała: I teraz jeszcze, teraz także nie zwierza się, ani nie skarży – chyba tylko czasami – najdyskretniej, najdelikatniej. Mówi jedynie o przyszłości. O przyszłości swojego laboratorium i Instytutu Radowego w Warszawie. O przyszłości swych dzieci. Ma nadzieję, a raczej jest pewna, że Irena i Fryderyk Joliot otrzymają za parę miesięcy Nagrodę Nobla. O własnej przyszłości też mówi. O nowym mieszkaniu, które na próżno na nią będzie czekało. O willi w Sceraux, która nigdy nie zostanie zbudowana.

Maria snuła naukowe plany, chciała jak najszybciej wrócić do pracy w laboratorium, myślała też o przyszłości warszawskiego Instytutu, nie mogąc doczekać się uruchomienia pracowni naukowych, których projekty konsultowała w najdrobniejszych szczegółach. Irytowała się często, gdy mówiono o jej dokonaniach jako o dziele skończonym, gdy tyle jeszcze jest do zrobienia. Planowała też w końcu budowę domu z ogrodem, w którym wśród kwiatów mogłaby chociaż spróbować nieco zwolnić tempo.

Kiedy wreszcie ją umieszczono w najpiękniejszym pokoju sanatorium Sancellemoz i kiedy zrobiono nowe badania i zdjęcia rentgenowskie, okazało się, że przyjazd był niepotrzebny, bo płuca nie są zaatakowane. Ciepłota podnosi się powyżej czterdziestu stopni…. Profesor Roch, na gwałt wezwany z Genewy, porównuje wyniki badań krwi z kilku dni ostatnich. Stwierdziwszy, że liczba krwinek, zarówno czerwonych, jak i białych, zmniejsza się raptownie, stawia rozpoznanie anemii złośliwej o przebiegu piorunującym – pisała Ewa Curie.

Maria odeszła o 4 rano 4 lipca 1934 roku w wieku niespełna 67 lat. Przez lata uważano, że jej choroba była skutkiem wieloletniej pracy z pierwiastkami radioaktywnymi. Dziś badacze skłaniają się bardziej ku stanowisku, że kluczowe było przede wszystkim narażenie na ogromne dawki promieni X podczas I wojny światowej, gdy Maria Skłodowska-Curie organizowała mobilne punkty rentgenowskie i osobiście spędzała setki godzin, prześwietlając na froncie rannych żołnierzy bez właściwego zabezpieczenia. Badania przeprowadzone w 1995 roku podczas przenoszenia prochów Marii Skłodowskiej-Curie i Piotra Curie do paryskiego Panteonu wskazywały, że ciało Marii nie wykazuje silnego promieniowania. Ekspozycja na pierwiastki promieniotwórcze miała jednak niewątpliwie bardzo istotny wpływ na jej zdrowie na przestrzeni całego życia.

Narodowy Instytut Onkologii, kontynuując pracę powołanego przez Marię Skłodowską-Curie Instytutu Radowego, stanowi jeden z dowodów na ponadczasowość idei i dorobku naukowego uczonej. Warto, szczególnie dziś, przypominać o jej życiu i – w tak wielu obszarach rewolucyjnej – pracy.

Pionierka badań nad promieniotwórczością, odkrywczyni polonu i radu, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, kobieta wyprzedzająca swoją epokę, o przenikliwym umyśle, ale też o niezwykłej wrażliwości społecznej. Odważna, konsekwentna, pracowita. Wytyczała nowe ścieżki, a jej odkrycia zrewolucjonizowały fizykę i chemię, przyczyniły się do zmiany paradygmatu w nauce o budowie atomu, stanowiły początek fizyki jądrowej i radiochemii. Miały też ogromny wpływ na rozwój medycyny. Pionierskie badania prowadzone wspólnie z Piotrem Curie i kontynuowane samodzielnie po jego śmierci, stały u podstaw rozwoju radioterapii, a później również medycyny nuklearnej – i były niezwykle ważne dla ukształtowania się współczesnej onkologii jako nauki i dyscypliny medycznej.

Wpływ Marii na rozwój medycyny to jednak nie tylko odkrycie radu i badania nad właściwościami pierwiastków promieniotwórczych. Jej niezwykłe zaangażowanie w organizację służby radiologicznej podczas pierwszej wojny światowej, szczególnie na froncie francusko-belgijskim, gdzie zorganizowała sieć ambulansów rentgenologicznych, tzw. petites Curies, miało bardzo istotne znaczenie dla upowszechnienia zastosowania promieni rentgenowskich w diagnostyce medycznej. Dzięki wysiłkom Marii powstało około dwustu nowych lub udoskonalonych ośrodków radiologicznych, głównie na obszarach objętych działaniami armii. Nadto zmontowałam we własnym laboratorium i przekazałam armii dwadzieścia wozów radiologicznych – pisała w autobiografii. Maria jeździła na front, a równolegle prowadziła intensywną prace organizacyjną, w tym kursy, na których przeszkolono ponad 150 laborantek, a radiolodzy zdobywali kwalifikacje jeszcze przez kolejne lata po wojnie. W działaniach tych wspierała Marię jej starsza córka Irena. Ich praca nie tylko uchroniła setki tysięcy rannych żołnierzy przed amputacjami, a często również przed śmiercią. Był to istotny wkład w rozwój diagnostyki, dalece wykraczający poza medycynę wojskową. Czas, gdy Skłodowska osobiście brała udział w ratowaniu życia i ściśle współpracowała przy tym z lekarzami, sprawił, że w sposób szczególny zrozumiała potrzeby medycyny i konieczność interdyscyplinarnej współpracy. Idea ta towarzyszyła jej później nieustannie i była kluczowa dla koncepcji instytutów radowych.

Paryski Instytut Radowy, którego budowę ukończono, tuż przed wybuchem wojny – był wielkim dziełem i zarazem przedmiotem nieustannej troski Skłodowskiej-Curie. Utworzony dzięki jej staraniom jako wspólne przedsięwzięcie Sorbony i Instytutu Pasteura stał się w połowie lat  dwudziestych jednym z najważniejszych ośrodków naukowych na świecie. Był zarazem pionierskim ośrodkiem walki z rakiem, gdzie pod okiem kierownika Laboratorium Pasteura prof. Claudiusa Regaud, kształtowała się tzw. paryska szkoła radioterapii. W Instytucie – zarówno w laboratorium Marii, jak i pod okiem profesora Regaud wyszkolono setki naukowców i naukowczyń oraz lekarzy. W międzynarodowym gronie znalazło się też wielu badaczy z Polski. Skłodowska zadbała również o to, aby odpowiednio wyszkolona została tam przyszła kadra Instytutu Radowego w Warszawie. W jej laboratorium przez cztery lata przebywał Cezary Pawłowski – późniejszy organizator i kierownik Pracowni Fizycznej, u prof. Regaud doświadczenie zdobywał Franciszek Łukaszczyk – pierwszy dyrektor i kierownik części klinicznej warszawskiego Instytutu.

Szczególne znaczenie mają dla nas starania Marii o utworzenie Instytutu w Warszawie. Od chwili, kiedy Polska odzyskała niepodległość, Marii nie daje spokoju pewien wielki projekt: chce ona stworzyć w Warszawie Instytut Radowy, który byłby zarazem ośrodkiem prac badawczych i leczenia nowotworów – pisała Ewa Curie.

Wkrótce po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Maria Skłodowska-Curie zaczęła zabiegać o stworzenie w Warszawie placówki na wzór paryskiego Instytutu Radowego. Warszawski Instytut miał być ośrodkiem, gdzie badania naukowe i działalność lecznicza realizowane będą równolegle i w stałej łączności. Plany budowy kształtowały się, gdy Instytut w Paryżu nie posiadał jeszcze odpowiedniego zaplecza szpitalnego. W warszawskim Instytucie dwa obszary działalności miały tworzyć organiczną całość, opartą na interdyscyplinarnej współpracy. Skłodowska wiedziała, że stosowanie najnowszych możliwości terapeutycznych w dziedzinie leczenia radem i promieniami rentgenowskimi musi być poparte rzetelną pracą badawczą. Działalność lecznicza w dziedzinie tak nowej wymaga koniecznie oparcia na silnej podstawie, którą są fizyko-chemiczne studia nad nowymi ciałami – pisała – gdzie nie ma [tego oparcia] teoria przybiera charakter empiryzmu i rutyny, stosując bezkrytycznie popularne metody, w której są nieraz zasadnicze błędy.

W czerwcu 1921 roku Maria Skłodowska-Curie podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy publicznie zaapelowała o utworzenie Instytutu Radowego w odrodzonym kraju. Na spotkaniu z Polonią w Chicago powiedziała: Polska niepodległa powinna mieć jak każdy kraj swój instytut radowy. Początek tego instytutu istnieje w pracowni radiologicznej założonej za moją inicjatywą w Warszawie przez Towarzystwo Naukowe Warszawskie. (Pracownia Radiologiczna im. Mirosława Kernbauma przy Towarzystwie Naukowym Warszawskim, otwarta w listopadzie 1913 roku, była pierwszą instytucją naukową na ziemiach polskich, którą Maria Skłodowska-Curie aktywnie współtworzyła. Pierwotnie zakładano, że to na jej podstawie zostanie utworzony Instytut Radowy).

W październiku 1921 Skłodowska odwiedziła Warszawę. Zamysł budowy Instytutu zaczął nabierać realnych kształtów. Na spotkaniu z przedstawicielkami organizacji kobiecych powiedziała: Jeśli chcecie istotnie dać mi dowód życzliwości i uznania, zajmijcie się stworzeniem w Warszawie Instytutu Radowego. Jest to zadanie Wasze, gdyż dotychczasowe doświadczenie wskazuje, że zwłaszcza u kobiet w wypadkach złośliwych nowotworów leczenie radem daje nieocenione zasługi.

Z właściwą sobie determinacją Maria od razu przystąpiła też do działania, uruchamiając kontakty i pisząc niezliczone listy. Już w listopadzie pisała do Ignacego Paderewskiego: Pozwalam sobie prosić Pana o poparcie kwesty na cel, którego realizacja jest moim gorącym pragnieniem. Chodzi o stworzenie w Warszawie centralnego Instytutu Radowego, który miałby za zadanie leczenie radem i badania naukowe z tym związane… Pod koniec roku w Warszawie powołano Towarzystwo Instytutu Radowego, które nadało tej idei formalne ramy.

W grudniu 1923 roku, na 25-lecie odkrycia radu, Polski Komitet do Zwalczania Raka zwrócił się na łamach prasy do społeczeństwa o zbiórkę na Dar Narodowy dla Marii Skłodowskiej-Curie – Instytut Radowy jej imienia. Odpowiedź była niezwykła – autorytet Marii i nadzieja, jaką niosły jej odkrycia, zmobilizowały setki tysięcy obywateli.

W marcu 1924 roku powołano Komitet Daru Narodowego im. Marii Skłodowskiej-Curie w celu zbudowania Instytutu Radowego w Warszawie. Jego honorowym przewodniczącym został Prezydent RP Stanisław Wojciechowski, Prezesem Zarządu – Marszałek Senatu Wojciech Trąmpczyński, Wiceprezesem – prof. Antoni Ponikowski, rektor Politechniki Warszawskiej, a sekretarzem – Stefan Sterling-Okuniewski, sekretarz Polskiego Komitetu do Zwalczania Raka i redaktor Biuletynu PKdZR (później Nowotworów). W skład Komitetu weszli członkowie Rady Mi­nistrów, przedstawiciele uniwersytetów, instytucji i towarzystw naukowych oraz organizacji kobiecych.

Inicjatywa spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem, na apel odpowiedziały nie tylko instytucje i uczelnie. Autorytet Marii i doniosłość celu zmobilizowały niemal całe społeczeństwo – bez względu na status majątkowy i przekonania. Na szczególne podkreślenie zasługuje, że znaczków – nalepek z wizerunkiem Marii – cegiełek na budowę Instytutu o nominale 10 groszy – sprzedano ponad półtora miliona.

7 czerwca 1925 roku Maria Skłodowska-Curie wzięła udział w uroczystości położenia kamienia węgielnego pod budowę Instytutu. Jej najgorętsze życzenie zaczęło nabierać realnych kształtów. Budowa ruszyła w roku 1926. Komitet Daru był bardzo aktywny. Prowadzono działalność wydawniczą i propagandową, sprzedawano broszury, portrety Marii, pocztówki – cegiełki. Oddziały Komitetu działały również w innych miastach. Istotną rolę odegrało również Koło Pań powołane przy Polskim Komitecie do Zwalczania Raka w 1927 roku.

30 października 1929 roku Maria Skłodowska-Curie odebrała z rąk Prezydenta Stanów Zjednoczonych Herberta Hoovera czek na kwotę 50 000 dolarów na zakup radu dla Instytutu w Warszawie. Pieniądze pochodziły w znacznej mierze ze zbiórki wśród kobiet amerykańskich i Polonii. Inicjatorką i siłą napędową  przedsięwzięcia była ponownie, tak jak podczas zbiórki funduszy na rad dla Instytutu w Paryżu, dziennikarka i redaktor naczelna czasopisma dla kobiet The Delineator  – Marie „Missy” Meloney. Dzięki środkom uzyskanym w Stanach w kwietniu 1930 roku Maria podpisała z Union Minière du Haut-Ktanga umowę na dostawę radu dla Polski. W sumie Instytut otrzymał 1033,21 mg radu w postaci tubek i igieł z platyny.

Podczas uroczystości w Białym Domu Maria powiedziała m.in. W badaniach naukowych kryje się wielkie piękno i to ono jest największą nagrodą, dlatego moja praca daje mi szczęście. Szczęściem również jest świadomość, że moja praca może przynosić ulgę ludziom w ich cierpieniach.

Zdobycie przez Marię środków na zakup radu dla Warszawy stanowiło kolejny impuls do mobilizacji i wsparcia budowy – tak potrzebny wobec coraz trudniejszej sytuacji ekonomicznej w kraju. Za 100 złotych można było zakupić cegiełkę i tym samym uzyskać prawo do pamiątkowej tabliczki w przyszłym Instytucie. Organizowano też oprowadzania po terenie budowy, ukazało się wiele publikacji – również o charakterze popularnonaukowym. Wydano bogato ilustrowaną publikację przedstawiającą stan budowy Instytutu. Wreszcie w 1931 roku dzięki ustawie sejmowej o odstąpieniu nieruchomości przy ul. Wawelskiej Towarzystwu Instytutu Radowego udało się uzyskać kredyt hipoteczny na dokończenie budowy.

W styczniu 1932 roku otwarto cześć kliniczną Instytutu i przyjęto pierwszych pacjentów. 29 maja Maria Skłodowska-Curie pojawiła się osobiście na oficjalnym otwarciu jednej z najnowocześniejszych wówczas instytucji leczniczych na świecie. Terapia powinna być w łączności nieustannej z pracą naukową, bez której postępów czynić nie może­ – podkreślała w przemówieniu.

Była to jej ostatnia wizyta w Polsce. Niemal do ostatnich dni życia była w kontakcie z warszawską placówką, prowadziła korespondencję, śledziła postępy, zabiegała o właściwe wyposażenie i uruchomienie działu naukowego – szczególnie pracowni fizycznej. Jej ukochana starsza siostra Bronisława Dłuska – spiritus movens budowy Instytutu w Warszawie, do której Maria powiedziała kiedyś Zdaje mi się, Brońciu, że zbudowanie Instytutu większą będzie z twojej strony sztuką, aniżeli z mojej odkrycie radu – nie zdążyła się pożegnać. Przywiozła tylko garstkę ziemi z ogrodu warszawskiego Instytutu.

 

Źródła:

Curie E. Maria Curie, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2021

Gwiazdowska B. Maria Skłodowska-Curie – nie tylko odkryła rad. Wydawnictwo Ignis, Warszawa

Pospieszny T. Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce. Wydawnictwo Sophia, Warszawa 2022

Skłodowska-Curie M. O swojem życiu i pracach. Piotr Curie. Wydawnictwo Sophia, Warszawa 2024

Lubenau J.O. & Pasquier J-L. The radioactive remains of Pierre and Marie Curie,. The Journal of The British Society for the History of Radiology: 37, 2013. https://sfrp.asso.fr/wp-content/uploads/2021/05/Exhumation-Marie-Curie.pdf

Krawczyk M. Maria Skłodowska-Curie i jej wkład w medycynę. https://teologiapolityczna.pl/marek-krawczyk-maria-sklodowska-curie-i-jej-wklad-w-medycyne

Meder J, Towpik A, Walewski J. An outline of the history of the Oncology Institute in Warsaw, on the 90th anniversary of its opening. Nowotwory J Oncol 2022; 72: 139–154. https://journals.viamedica.pl/biuletyn_pto/article/view/90200/66838